
Policja: Może czekać nas fala zakażeń po proteście przedsiębiorców. Mundurowi mają bardzo niemiłą niespodziankę
Jeden z uczestników protestu przedsiębiorców przejawiał symptomy infekcji koronawirusem – poinformowała policja. Mężczyzna został zatrzymany za znieważanie funkcjonariusza, a policja podjęła kroki w celu ustalenia czy jest chory na COVID-19.
Protest przedsiębiorców przyniesie niepożądane skutki?
Uczestnik protestu przedsiębiorców podejrzany o zakażenie koronawirusem przyjechał do Warszawy ze Śląska. Był jedną z siedmiu osób, która została aresztowana w czasie niedzielnej demonstracji. Usłyszał zarzut znieważania funkcjonariusza policji po czym przetransportowano go do izby zatrzymań, gdzie zaczął przejawiać objawy COVID-19. Na ten moment nie wiadomo czy faktycznie jest chory.
Polsat News donosi, że mężczyzna miał podwyższoną temperaturę (38 stopni Celsjusza). Policja ustaliła, że miał kontakt z pracownikami kopalni zanim przyjechał na protest przedsiębiorców. Głos w tej sprawie zabrał nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji, który uważa, że wywiad w kierunku COVID-19 jest ujemny. Obecnie nie można mówić o zakażeniu i liczymy, że tak pozostanie".
DZISIAJ GRZEJE:
1. Rząd właśnie wprowadził 4 bardzo ważne zmiany dot. emerytur. Tarcze antykryzysowe rządu kryją nowe przepisy
2. Koronawirus w Polsce. Ministerstwo Zdrowia: Padł rekord ofiar śmiertelnych Covid-19, fatalne wiadomości
Mandaty i zatrzymania na proteście przedsiębiorców
Wobec braku dalszych informacji w tej sprawie redakcja Wirtualnej Polski postanowiła zgłosić się bezpośrednio do warszawskiego oddziału policji. Dyżurny podkom. Piotr Świstak odesłał WP do nadkom. Marczaka, który nie zareagował na prośbę o kontakt. Na potwierdzone informacje w sprawie mężczyzny podejrzanego o zakażenie koronawirusem trzeba będzie zatem jeszcze poczekać.
W sobotę odbył się kolejny protest przedsiębiorców w centrum Warszawy, którego uczestnicy głośno wyrażali swoje niezadowolenie z rządowej tarczy antykryzysowej. Zdaniem policji, która powołuje się na przepisy w sprawie koronawirusa, była to demonstracja nielegalna. W kontekście protestu przedsiębiorców szef MSWiA Mariusz Kamiński przypomniał, że w czasie epidemii zabronione jest gromadzenie się.
Między uczestnikami a funkcjonariuszami doszło do przepychanek, w wyniku czego mandat otrzymało siedem osób, a kolejne siedem zatrzymano. Znalazł się wśród nich pomysłodawca protestu przedsiębiorców Paweł Tanajno, który już w niedzielę złożył w sądzie zażalenie w związku z naruszeniem procedur w czasie zatrzymania. Sąd Rejonowy w Warszawie uchylił jego wniosek.
ZOBACZ TAKŻE:
- Łukasz Szumowski w rozmowie z mediami podał konkretną datę. Nadchodzi druga fala
- Pierwsze objawy białaczki. Nigdy ich nie lekceważcie
- IBERION grupą mediową przyszłości. Jakie wartości wyznaje firma?
- 1200 zł dla 50 tys. Polek. Po pieniądze wystąpić mogą też mężczyźni
- Czekają nas znaczne zmiany w wywozie śmieci. Segregacja nie będzie konieczna dla części Polaków
- Włożył kij do bagna, finał akcji jest niewiarygodny. Wszystko nagrał, film podbija sieć
