
Duda wypowiedział się o podatku od smartfonów. Jego słowa zaskoczyły wielu
Prezydent Andrzej Duda zabrał głos w sprawie opłaty reprograficznej, zwanej również podatkiem od smartfonów. Stanowisko głowy państwa może zaskakiwać, gdyż odbiega od planów rządu w tej kwestii.
Duda nie chce podatku
Opłata reprograficzna zwana potocznie podatkiem od smartfonów – jak przypomina Money.pl – zawarta jest w cenie różnych nośników, np. ryzy papieru do drukarki (bo moglibyśmy ściągnąć sobie książkę z internetu i ją wydrukować), płyty CD czy DVD (bo możemy sobie wypalić film czy grę), odtwarzacza mp3, karty pamięci, dysku twardego, nagrywarki czy pendrive'a.
Od dłuższego czasu ZAIKS, który zajmuje się pobieraniem opłat w imieniu artystów lobbuje za objęciem podatkiem m.in. smartfonów i telewizorów oraz komputerów. Środki pochodzące z opłaty reprograficznej miałyby trafić do artystów.
Przeciwnikiem podatku jest prezydent Andrzej Duda, który zamieścił we wtorek na Twitterze wpis dotyczący tej kwestii.
– Obciążenie wszystkich smartfonów opłatą (podatkiem) na rzecz ZAiKS (prawa autorskie twórców i artystów), byłoby moim zdaniem niesprawiedliwe i konstytucyjnie wadliwe. To, że masz smartfona jeszcze nie oznacza, że korzystasz z utworów – napisał na Twitterze prezydent.
DZISIAJ GRZEJE:
1. Zaskakująca decyzja popularnego banku. Klienci mają powody do radości
2. "Jest fatalnie". Marian Opania znalazł się w tragicznej sytuacji
Minister za opłatą
Stanowisko prezydenta w tej sprawie może zaskakiwać, gdyż odbiegają od opinii ministra kultury, który jest admiratorem tego rozwiązania.
- Przede wszystkim chodzi o to, żeby w Polsce artyści, ludzie kultury (...), żeby przeciętny polski artysta, który ma kłopoty z przeżyciem, a później na ogół ma bardzo niską albo w ogóle nie ma emerytury, mógł funkcjonować w sposób cywilizowany – mówił w niedawnym wywiadzie dla RMF FM Piotr Gliński.
Minister kultury przypomniał, że opłata reprograficzna będzie częścią ustawy o statusie artysty zawodowego nad którą resort pracuje od 2,5 roku w porozumieniu ze środowiskami artystycznymi. Gliński zastrzegł jednak, że wysokość podatku nie wyniesie 6 proc. ceny urządzeń (tyle rekomendowała Ogólnopolska Konferencja Kultury), a ok. 3 proc.
Według Glińskiego wprowadzenie podatku nie wpłynie na wzrost ceny urządzeń. W zapewnienia te nie wierzą sprzedawcy i producenci, którzy sprzeciwiają się opłacie reprograficznej. Z ich szacunków wynika, że ceny smartfonów i tabletów mogą wzrosnąć nawet o 300 zł.
W ocenie komentatorów dzisiejszy wpis Andrzeja Dudy ma związek z trwającą kampanią wyborczą przed II turą głosowania w wyborach prezydenckich. Nie brakuje opinii, że w ten sposób prezydent chce pozyskać część elektoratu Krzysztofa Bosaka, który w pierwszej turze uzyskał blisko 7 proc. poparcie.
ZOBACZ TAKŻE:
- Kobieta piła ocet jabłkowy każdego dnia przez miesiąc. Efekty były zaskakujące
- PKW podało frekwencję do południa. Wyniki, jakich nie było od dawna
- Dodatkowe 4 tys. zł co miesiąc do emerytury. ZUS: coraz więcej Polaków może się załapać
- Aż 40 tys. polskich kierowców może mówić o wielkim szczęściu. Przepisy będą dla nich dużo bardziej korzystne
- Wideo - Koszmarny wypadek. Z gigantycznym impetem wbił się w inny samochód. Auto aż złamało się na pół
