
Rzecznik MZ: Nie możemy luzować obostrzeń
Siłownie, kluby fitness i restauracje jeszcze długo się nie otworzą. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz nie pozostawił żadnych złudzeń. Decyzję argumentuje się tym, że to w tych miejscach najczęściej dochodzi do zakażeń koronawirusem.
Z tego artykułu dowiesz się:
- Jakie obostrzenia przestały obowiązywać
- Kiedy pozostałe obostrzenia zostaną poluzowane
- Co rzecznik MZ myśli o otwieraniu siłowni i restauracji
Obostrzenia dalej obowiązują w siłowniach i restauracjach
Od dzisiaj przestały obowiązywać obostrzenia dotyczące galerii handlowych, galerii sztuki i muzeów. Zmiany ogłosił minister zdrowia Adam Niedzielski podczas czwartkowej konferencji prasowej, informując tym samym, że większość restrykcji zostanie przedłużona do 14 lutego.
Zakupy w galeriach handlowych można robić bez żadnych ograniczeń czasowych, ponieważ przestały obowiązywać też godziny dla seniorów. Jedyne o czym musimy pamiętać to stosowanie się do reżimu sanitarnego: odkażanie rąk, zasłanianie nosa i ust oraz utrzymywanie bezpiecznego dystansu.
Fakt, że galerie znów się otworzyły nie oznacza wcale, że skorzystamy z ich pełnej oferty. W dalszym ciągu siłownie, kluby i centra fitness, czy place zabaw będą wyłączone z użytkowania. Restauracje, kawiarnie i pozostałe miejsca gastronomiczne znajdujące się w galeriach handlowych będą mogły, podobnie jak wszystkie inne punkty gastronomiczne w Polsce, wydawać jedzenie na wynos.
Siłownie i restauracje i tak będą się otwierać
Przedsiębiorcy prowadzący siłownie i restauracje nie chcą jednak dłużej pozostawać bierni. Coraz więcej punktów otworzy się wbrew obowiązującym obostrzeniom, narażając się na kary z sanepidu.
- Obowiązujące prawo jest jednoznaczne - tłumaczył w rozmowie z Polsat News rzecznik Ministerstwa Zdrowia. - To nie wynika z widzimisię władzy, ministra zdrowia, ale wynika z przesłanek dotyczących transmisji wirusa - dodał.
Tym samym rzecznik podkreślił, że to jeszcze nie czas na luzowanie obostrzeń i odmrażanie gospodarki.
- Mimo że jest to trudna sytuacja dla wielu branż, to jeśli nie chcemy za miesiąc zamknąć całej gospodarki, to musimy przetrzymać to, co dzisiaj jest - ocenił Andrusiewicz.
Portal zapytał rzecznika także o to, czy w związku z otwarciem galerii, sanepid przeprowadzi więcej kontroli. Ten poinformował, że kontrole cały czas się odbywają.
- Logicznym jest, że nie wszędzie policja i sanepid dotrze, ale zwracam uwagę na odpowiedzialność właścicieli, którzy biorą na siebie bardzo dużą odpowiedzialność za możliwość zakażenia dziesiątek, jeśli nie setek tysięcy osób, bo badania i nasze doświadczenia są jednoznaczne. Jednak w takich lokalach jak restauracje, bary, kawiarnię oraz centra fitness i siłownie ludzie się najczęściej zarażają - tłumaczył.
Andrusiewicz zwrócił też uwagę na różnice między galeriami handlowymi a centrami fitness.
- Pamiętajmy, kiedy idziemy do sklepu, kontakt z innymi klientami sklepu jest ograniczony. Staramy się zachowywać dystans. Jednak w centrach handlowych jesteśmy w maseczkach, czego trudno dotrzymać w siłowni czy na sali fitness - podkreślił.
