
WP: Wielu przedsiębiorców złamie obowiązujące obostrzenia. Czekają tylko na majówkę
Zgodnie z decyzją rządu obiekty oferujące noclegi będą mogły wznowić działalność od 4 maja. Okazuje się jednak, że wielu właścicieli za nic ma obostrzenia i oferuje pokoje na zbliżający się majowy weekend.
Noclegi mimo zakazów funkcjonują
Przypomnijmy, że premier Mateusz Morawiecki ogłosił we wtorek szczegóły drugiego etapu łagodzenia obostrzeń związanych z koronawirusem. Decyzją rządu od poniedziałku 4 maja będą mogły wznowić działalność obiekty noclegowe i hotele.
Data ta jest nieprzypadkowa, gdyż rząd chciał, aby obiekty te pozostały zamknięte w nadchodzący majowy weekend.
- Od 4 maja otwieramy hotele i miejsca noclegowe po to, żebyśmy nie ruszyli na majówkę tłumnie w różne miejsca, bo wtedy, gromadząc się, tworzymy większe ryzyko zakażenia – wyjaśnił premier.
Okazuje się jednak, że wielu właścicieli obiektów oferujących noclegi lekceważy obowiązujące obostrzenia. Dziennikarz portalu WP nie miał większych trudności ze znalezieniem miejsca odpoczynku.
DZISIAJ GRZEJE:
1. Rząd szykuje nowy podatek. Dotknąć on może bardzo wielu Polaków
2. Minister podała datę odmrożenia gospodarki. Wiele osób, może być zaskoczonych
- Pan się nie martwi, u nas wirusa nie ma i nie było, media wyolbrzymiają problem. W każdym razie mam jeszcze wolny domek dla pana i rodziny, dyskretny, bardzo ładny, 300 złotych za dobę. Może i sporo, ale tańsze już wynajęte. Niczym nie trzeba się przejmować tylko przyjeżdżać, ile można w domu siedzieć. Do nas policja nie przyjedzie – usłyszał dziennikarz portalu od właściciela turystycznego biznesu na Mazurach.
Jak obchodzą przepisy?
Znalezienie noclegu na majówkę w miejscowości turystycznej położonej nad morzem okazało się trudniejsze. Właściciel ośrodka wczasowego oferuje wolne pokojowe od połowy maja. Nie wiadomo jednak czy z powodu przestrzegania obostrzeń, czy też dlatego, że w weekend majowy ma już pozajmowane miejsca.
Przepisów przestrzega właścicielka turystycznego biznesu w Gorcach, która zdradza dziennikarzowi portalu do jakich sztuczek uciekają się jej koledzy po fachu, by obejść rządowe obostrzenia.
- Można udostępnić swoje mieszkanie czy dom rodzinie albo znajomym, o ile my sami akurat jesteśmy gdzie indziej. Więc jak ktoś ma do wynajęcia mieszkanie, to staje się na kilka dni najlepszym przyjacielem z dzieciństwa – tłumaczy rozmówczyni portalu, zaznaczając, że sama nie ucieka się do takich sztuczek, by później nie mieć kłopotów.
ZOBACZ TAKŻE:
- Pracownik Ikei zakażony koronawirusem. Niepokojące wpisy w internecie, padły poważne zarzuty
- Rząd podał datę otwarcia galerii handlowych. Przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać
- IBERION grupą mediową przyszłości. Jakie wartości wyznaje firma?
- 1200 zł dla 50 tys. Polek. Po pieniądze wystąpić mogą też mężczyźni
- Czekają nas znaczne zmiany w wywozie śmieci. Segregacja nie będzie konieczna dla części Polaków
- Genialna wiadomość o pandemii, jakiej jeszcze nie było. Ogromny powód do radości
