
Porażające wieści dla kierowców, rząd wysuwa najcięższe działa. Mandaty mają wzrosnąć nawet 10 razy
Czy wyższe mandaty drogowe sprawią, że kierowcy będą przestrzegali zasad? Takiego zdania jest premier Mateusz Morawiecki, który w piśmie do resortów proponuje nawet dziesięciokrotną podwyżkę kar w ramach walki z piratami drogowymi. Byłyby to pierwsze zmiany w wyskości mandatów drogowych od ponad 20 lat.
Podwyżka mandatów drogowych według Morawieckiego
Dziennik Gazeta Prawna dotarł do pisma w sprawie podwyżki mandatów drogowych, które premier skierował do resortów sprawiedliwości, infrastruktury oraz spraw wewnętrznych i administracji. Morawiecki postuluje zdecydowanie surowsze kary dla kierowców, którzy łamią ograniczenia prędkości, ponieważ są to zasady "kluczowe dla ochrony życia i zdrowia obywateli na drodze".
Walka z piratami drogowymi miałaby polegać na dziesięciokrotnej podwyżce maksymalnej kwoty mandatu drogowego z 500 zł do 5 tys. Co więcej, kara w wysokości 1-1,5 tys. zł groziłaby za wykroczenia popełnione w okolicach przejść dla pieszych oraz w obszarze zabudowanym. Poza tym, wyższymi karami mieliby zostać objęci recydywiści. W oświadczeniu pojawiła się także propozycja wydłużenia o rok ważności punktów karnych i zwiększenie ich limitu oraz zniesienie kursów, dzięki którym można byłoby zmniejszy ich liczbę - pisze portalsamorzadowy.pl.
DZISIAJ GRZEJE:
1. Masowe obniżki w popularnej sieciówce. Aż 3000 produktów kupisz taniej
2. Mateusz Morawiecki znów pokazał, na co go stać, nie mógł sobie odpuścić. "Niech pan odbędzie debatę sam ze sobą"
Wyższe mandaty drogowe mogą dołożyć pracy sądom
Zdaniem DGP podwyżka mandatów drogowych może przełożyć się na częstsze kierowanie spraw do sądu z nadzieją, że ten obniży wymiar kary. Uchylanie się od mandatów drogowych może stać się powszechną praktyką wśród kierowców.
Gazeta donosi, że jednym z resortów, które ma wątpliwości co do kształtu mandatów drogowych zaproponowanego przez premiera jest Ministerstwo Sprawiedliwości. Wdrożenie koncepcji premiera oznaczałoby, że wykroczenia drogowe byłyby surowiej karane niż drobne przestępstwa.
Warto przypomnieć, że aktualnie obowiązujące wysokości mandatów drogowych zostały przygotowane jeszcze w latach 90. Wraz ze wzrostem poziomu życia i zarobków Polaków reforma taryfikatora mandatów drogowych wydaje się być niezbędna. Obecne wysokości kar zupełnie nie przystają do realiów: w 1997 r. maksymalny mandat (500 zł) przewyższał wysokość płacy minimalnej (450 zł) i odpowiadał 57 proc. średniego wynagrodzenia. Teraz maksymalny mandat drogowy stanowi 19 proc. najniższej krajowej i 9 proc. średniej pensji.
ZOBACZ TAKŻE:
- Nie żyje 20-letni lekarz. Jego serce nie wytrzymało
- Armagedon nad Zegrzem, miasto wysyła ostrzeżenie. Tłumy ludzi ruszyły nad wodę, trudno jest wyjechać
- PKW podało frekwencję do południa. Wyniki, jakich nie było od dawna
- Dodatkowe 4 tys. zł co miesiąc do emerytury. ZUS: coraz więcej Polaków może się załapać
- Aż 40 tys. polskich kierowców może mówić o wielkim szczęściu. Przepisy będą dla nich dużo bardziej korzystne
- Wideo - Koszmarny wypadek. Z gigantycznym impetem wbił się w inny samochód. Auto aż złamało się na pół
