
Niedługo pewien czyn może być dużo ostrzej karany, nawet do 8 lat więzienia. Popełnia go wciąż wielu ludzi
Prawo i Sprawiedliwość chce znowelizować kodeks karny za pomocą ustawy o tzw. tarczy antykryzysowej. Nowy typ kradzieży przepychany tylnymi drzwiami.
Kradzież szczególnie zuchwała
Jak podaje businessinsider.pl, Prawo i Sprawiedliwość chce umieścić w kodeksie karnym zapis o tzw. kradzieży szczególnie zuchwałej. O wysokości o kwalifikacji karnej będzie decydować „lekceważąca lub wyzywająca postawa wobec posiadacza rzeczy” - czytamy na stronie. Za ten czyn zabroniony groziłoby nawet do ośmiu lat więzienia, niezależnie od wartości skradzionych przedmiotów.
Przepis o kradzieży przepychany jest tylnymi drzwiami, ponieważ zamiast w osobnej ustawie, znalazł swoje miejsce w ustawie o tarczy antykryzysowej. Warto zaznaczyć, iż ze statystyk policyjnych wynika, że ilość kradzieży w 2019 roku wzrosła. W 2019 roku stwierdzono w Polsce 106 tys. kradzieży, co daje wynik o 3,5 tys. większy niż w roku poprzednim. W stosunku do 2018 roku, w roku 2019 stwierdzono także o 2,2 tys. więcej włamań. Policja podaje, że najczęstszym przedmiotem kradzieży były pieniądze, biżuteria oraz smartfony.
DZISIAJ GRZEJE:
1. Rząd właśnie wprowadził 4 bardzo ważne zmiany dot. emerytur. Tarcze antykryzysowe rządu kryją nowe przepisy
2. Andrzej Duda właśnie podpisał ustawę po ekspresowym głosowaniu w Sejmie. Wiemy, co z wyborami
Prawnicy o kradzieży szczególnie zuchwałej
Zdaniem prawników, przepisy o tzw. kradzieży zuchwałej są nieprecyzyjne i rodzą ryzyko nadużyć. Poprzez szerokość interpretacji przepisu pod czyn kradzieży zuchwałej będzie można podciągnąć chociażby wyniesienie batonika ze sklepu. Osiem lat za kratkami może spędzić drobny kieszonkowiec - cytuje "Dziennik Gazetę Prawną" portal businessinsider.pl.
Mimo iż komisja finansów publicznych nadal będzie pracować nad projektem tzw. tarczy antykryzysowej 4.0 to prawnicy wskazują oni na to, że taki przepis zostanie z nami na dłużej niż COVID-19. Wątpliwości prawników budzi także sposób wprowadzania takiego zapisu w kodeksie karnym i nazywają to "wprowadzaniem tylnymi drzwiami".
ZOBACZ TAKŻE:
- Skandal w Warszawie. W nocy zrobili tak samo jak w USA. Pomnik wielkiego Polaka zdewastowany
- Jest ważna decyzja rządu. Duże zmiany czekają nas już 6 czerwca
- IBERION grupą mediową przyszłości. Jakie wartości wyznaje firma?
- 1200 zł dla 50 tys. Polek. Po pieniądze wystąpić mogą też mężczyźni
- Czekają nas znaczne zmiany w wywozie śmieci. Segregacja nie będzie konieczna dla części Polaków
- Ogromne zagrożenie na południu Polski. Może być jeszcze gorzej, trzeba mieć się na baczności
