
Ledwo zaczęła się kwarantanna, już ruszyły kontrole. Kary są gigantyczne, zapłacić można nawet 30 tys. zł
Dotychczasowe kontrole w związku z obostrzeniami i ich przestrzeganiem były raczej sporadyczne, a policjanci zazwyczaj upominali niesubordynowanych obywateli. Pierwsze dni narodowej kwarantanny pokazały, że tym razem kontrole będą bezlitosne, a funkcjonariusze będą sypać mandatami.
Z tego artykułu dowiesz się:
- Jakie są efekty kontroli siłowni i galerii handlowych
- Jakie grożą sankcje za nieprzestrzeganie obostrzeń
- Kto może korzystać z zamkniętych obiektów
Ogólnopolska kontrola
Przypomnijmy, że od 28 grudnia do 17 stycznia obowiązuje kwarantanna narodowa, podczas której zamknięte będą hotele - nawet dla wyjazdów służbowych, stoki narciarskie, baseny, aquaparki i siłownie. Z obiektów sportowych mogą korzystać jedynie osoby na co dzień zajmujące się tą aktywnością zawodowo. Zatem nietrudno się domyśleć, że de facto chodzi o sportowców, a nie ludzi po prostu dbających o swoją tężyznę i kondycję fizyczną.
Kontrole, których dokonywała policja w trakcie wcześniejszych obostrzeń, nie skutkowały w większości mandatami, a upomnieniami wędrującymi do obywateli. Miały także one charakter wyrywkowy, a nie masowy, dlatego bardzo często próżno było szukać gdziekolwiek patrolu policji.
Okazuje się, że zupełnie inne podejście panuje obecnie, a kontrole mają masowy charakter i szczególnie dotykają siłownie. W relacjach widocznych na portalach społecznościowych możemy zobaczyć funkcjonariuszy policji spisujących dane osób korzystających z siłowni. - My możemy korzystać, bo jesteśmy sportowcami - mówi pewien mężczyzna wprost do obiektywu kamery.
Podobnych sytuacji w Polsce było o wiele więcej. - Ze względu na to, iż działalność siłowni została całkowicie zawieszona, na właściciela obiektu sporządzono wniosek o ukaranie do sądu oraz powiadomiona zostanie Państwowa Inspekcja Sanitarna - informuje bytowska policja cytowana przez portal money.pl.
Kontrola i mandat w związku z obostrzeniami
Kontrole siłowni przeprowadzane są w całym kraju. Policja na Podkarpaciu skierowała wniosek do sądu o ukaranie szesnastu osób w związku z łamaniem zasad narodowej kwarantanny, natomiast policja z Wielkopolski skontrolowała kilkanaście obiektów sportowych.
- W siłowniach w Kaliszu, Ostrowie Wlkp. i w Złotowie zastano osoby ćwiczące. W związku z tym zostały wszczęte działania wyjaśniające. Materiały zostaną przekazane do służb sanitarnych - mówi mł. insp. Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.
Okazuje się, że w swoich zeznaniach gubią się także właściciele siłowni. -Jeden z właścicieli siłowni powiedział, że nie było osób ćwiczących, drugi oświadczył, że ćwiczyły osoby, przygotowujące się do zawodów - powiedział w rozmowie z Radiem Zet Marek Stodolny, dyrektor kaliskiego sanepidu.
Kontroli nie brakuje także w woj. warmińsko - mazurskm - informuje Onet. Funkcjonariusze tamtejszej policji skontrolowali ponad 500 obiektów handlowych, a w tym ponad 400 obiektów handlowych, 111 siłowni i 50 hoteli.
- Możemy śmiało stwierdzić, że mieszkańcy regionu stosują się do obowiązujących przepisów, ponieważ tylko jedna osoba została ukarana mandatem w związku z niezakrywaniem ust i nosa - podsumował Rafał Jackowski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
Za nieprzestrzeganie obostrzeń grożą poważne kary finansowe. Polacy mogą otrzymać mandat do 500 zł, natomiast kara administracyjna nałożona przez sanepid może wynieść nawet 30 tys. zł.
Artykuły polecane przez redakcję BiznesInfo:
