
Kim Dzong Un wyznał coś, czego nikt nie mógł się spodziewać. Uznał swoją porażkę
Kim Dzong Un zwołał po niemal pięciu latach kolejny zjazd Partii Pracy. W jego trakcie oświadczył przed zebranymi, że jego plan rozwoju gospodarczego nie wypalił. Zapowiedział jednocześnie, że to nie koniec zbrojeń.
Z tego artykułu dowiesz się:
- Czego nie udało się zrealizować Kim Dzong Unowi
- Jakie są plany KRLD na przyszłość
- Jakie tematy mogły być poruszone na zjeździe partii
Kim Dzong Un wyznał, że mu nie wyszło
Kim Dzong Un należy do polityków, którzy rzadko przyznają się do porażki. Propaganda Partii Pracy z reguły przedstawia wodza jako osobę nieomylną, a Koreę Północną jako państwo największego dobrobytu. Tym razem dyktator przyznał się do błędu.
Jak podaje północnokoreańska agencja KCNA, na wtorkowym VIII zjeździe Partii Pracy Korei, Kim Dzong Un powiedział, że kraj był "daleki od osiągnięcia zakładanych celów w prawie wszystkich sektorach". Dyktator wspominał o wyzwaniach, które stoją przed nim i partią.
- Wciąż istnieją różne wewnętrzne i zewnętrzne wyzwania, które hamują i przeszkadzają w wysiłkach oraz postępie w kierunku ciągłych zwycięstw w budowie socjalizmu - mówił Kim Dzong Un cytowany przez KCNA.
Przywódca KRLD zapowiedział, że planuje podnieść zdolności obronne kraju na wyższy poziom. Celem jego działań ma być "skuteczne chronienie bezpieczeństwa państwa i ludu". Agencja KCNA nie wspomina jednak o tym, aby Kim Dzong Un poruszał temat arsenału nuklearnego, czy relacji z USA.
Ostatni zjazd partii zakończył się pracą nad arsenałem nuklearnym
Jak zauważa japońska agencja prasowa Kyodo, poprzedni zjazd północnokoreańskiej partii został zorganizowany w maju 2016 roku po zakończeniu 36-letniej przerwy. Efektem zjazdu było przyśpieszenie prac nad arsenałem nuklearnym i rakietami balistycznymi.
W listopadzie 2017 roku Korea Południowa dysponowała już bronią atomową. Nie wiadomo jeszcze, jakie będą efekty obecnego zjazdu, szczególnie że nie podano daty zakończenia obrad. Ponadto można raczej mieć pewność, że agencja KCNA nie ujawni wszystkich szczegółów.
Bardzo prawdopodobne jest, że na zjeździe omawiany jest temat relacji z USA. Za kadencji prezydenta Donalda Trumpa doszło do przełomu w relacjach dyplomatycznych między Koreą Północną, a Stanami Zjednoczonymi. Trudno jednak przewidywać jakie zamiary będzie miał Kim Dzong Un wobec Joe Bidena.
Korea Północna również odczuła skutki kryzysu
Jak wskazuje PAP, styczniu 2020 roku, Korea Północna zamknęła granicę, aby uniemożliwić rozprzestrzenianie się koronawirusa. Decyzja wpłynęła na ograniczenie handlu z Chinami, przez co kryzys gospodarczy uderzył w KRLD, w którym i tak skala ubóstwa jest ogromna.
Co ciekawe, oficjalnie nie było żadnych zgłoszeń zarażenia się koronawirusem w Korei Północnej. Jak jednak wskazuje "Wall Street Journal" Pjongjang wystosował wniosek do międzynarodowej organizacji GAVI o przydzielenie im szczepionek.
Gdy szefowa MSZ Korei Południowej Kang Kiung Wha powiedziała, że nie wierzy w zapewnienia władz KRLD o braku zachorowań koronawirusem, siostra Kim Dzong Una wydała sprostowanie. Kim Jo Dzong powiedziała, że Kang dąży do ochłodzenia relacji między obiema państwami "może być zmuszona za nie zapłacić".
Artykuły polecane przez redakcję BiznesInfo:
- Tanie, więc kupujemy i jemy na potęgę. O konsekwencjach mało kto chce słuchać
- Czy 10 stycznia jest niedziela handlowa? Ujawniamy pełny kalendarz niedziel bez zakazu handlu
- Stało się, wielki bank utworzył gigantyczną rezerwę. Spodziewają się najgorszego
KONIECZNIE OBEJRZYJ:
