
Rząd wprowadza kontrowersyjną karę. Za najmniejszy występek może grozić 8 lat więzienia, prawnicy alarmują
W gąszczu antykryzysowych przepisów umieszczono nowa karę, która zdaniem prawników stworzy olbrzymie pole do nadużyć. Nawet 8 lat za kratkami będzie mógł spędzić przestępca, który dopuścił się kradzieży sklepowej.
Surowa kara nawet za drobne przewinienie
Nowe, przegłosowane już w sejmie zapisy tarczy antykryzysowej 4.0. wprowadzają karę, która ma z nami pozostać nawet po zakończeniu pandemii. Zgodnie z przepisami surowej karze będzie podległa tzw. kradzież szczególnie zuchwała.
Problem ze zdefiniowaniem tego pojęcia stwarza, zdaniem prawników, ogromne pole do nadużyć. O występek, za który grozi nawet 8 lat więzienia, będzie można bowiem oskarżyć niemal każdego – od drobnego kieszonkowca po klienta, który wyniósł ze sklepu batonik. Dziennik Gazeta Prawna podpowiada, jak należy rozumieć termin kradzieży szczególnie zuchwałej.
Kradzież szczególnie zuchwała – problemy definicyjne
Zgodnie z obowiązującymi przepisami (art. 115 Kodeksu karnego, par. 9a) za kradzież szczególnie uchwałą uważa się:
- kradzież, której sprawca swoim zachowaniem wykazuje postawę lekceważącą lub wyzywającą wobec posiadacza rzeczy lub innych osób lub używa przemocy innego rodzaju niż przemoc wobec osoby, w celu zawładnięcia mieniem,
– kradzież mienia ruchomego znajdującego się bezpośrednio na osobie lub w noszonym przez nią ubraniu albo przenoszonego lub przemieszczanego przez tę osobę w warunkach bezpośredniego kontaktu lub znajdującego się w przedmiotach przenoszonych lub przemieszczanych w takich warunkach.
DZISIAJ GRZEJE:
1. Rząd właśnie wprowadził 4 bardzo ważne zmiany dot. emerytur. Tarcze antykryzysowe rządu kryją nowe przepisy
2. Nagła i pilna decyzja papieża Franciszka ws. biskupa Janiaka. Porażające na skalę ogólnoświatową
Prawnicy grzmią: niesłuszne użycie definicji sprawi, że karę będzie można nałożyć niemal w każdym przypadku
Zdaniem prawników, zapisy kodeksu karnego nie ułatwiają osądu, czy dany czyn kwalifikuje się pod kradzież szczególnie zuchwałą. „Definicja posługuje się pojęciami nieostrymi, ocennymi i nie zawiera elementów wskazujących na modus operandi sprawcy. To jakieś dziadostwo legislacyjne” – skarży się prof. Brunon Hołyst z Uczelni Łazarskiego. Kryminolog wskazuje, że o tym, czy występek ma podlegać karze decyduje w zasadzie „bliżej nieokreślony sposób postępowania”.
Profesor Marek Kulik z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej twierdzi, że użycie definicji z kodeksu wprowadza „luz decyzyjny”, którego stosowanie jest dozwolone, ale nie w przypadku czynów, za które grozi kara.
Kara niezależna od rangi czynu
Innego zdania byli jednak pomysłodawcy przepisu, który znalazł się w tarczy antykryzysowej. Dzięki zastosowaniu przytoczonej definicji rozszerzy się krąg osób, które będą mogły podlegać karze za kradzież szczególnie zuchwałą. Poza kibolami plądrującymi stacje benzynowe w ramach procederu określanego mianem tzw. promocji, nowe przepisy uderzą w drobnych złodziejaszków. Prawnicy zwracają uwagę, że kara za dany występek powinna być dopasowana do wagi czynu.
Tarcza 4.0. przewiduje zmianę kodeksu wykroczeń, zgodnie z którą kradzież szczególnie zuchwała będzie zawsze traktowana jak przestępstwo. I to w dodatku przestępstwo kwalifikowane. Kara może wynosić nawet do 8 lat. Nad nową karą oraz innymi przepisami tarczy 4.0. będzie debatował Senat.
ZOBACZ TAKŻE:
- Wystartowały kontrole maseczek w komunikacji miejskiej. Kary za brak są wręcz astronomiczne
- Kolejne pieniądze popłyną do Polaków. Prezydent właśnie podpisał ustawę. "Dudowe" 1400 plus
- Od 28 lat szukają winnych morderstwa polskiego premiera. Jest nowe otwarcie. ws. zabójstwa Jaroszewiczów
- Skarbówka wraca do kontrolowania, 3,2 tys. w toku na koniec kwietnia. Do twoich drzwi także mogą zapukać
- W 2019 roku skorzystało 120 tys. Polaków. Ty też możesz zwiększyć emeryturę o 10%, sposób jest banalny
- Wideo - Koszmarny wypadek. Z gigantycznym impetem wbił się w inny samochód. Auto aż złamało się na pół
