
Ikea: Wyrzuciła pracownika za homofobiczny wpis o LGBT. Teraz grożą jej nawet 2 lata więzienia
Jedna z kierowniczek w sieci IKEA usłyszała zarzut ograniczania praw pracowniczych ze względu na wyznanie, ponieważ zwolniła pracownika, który zamieścił w sieci homofibiczny komentarz. Grozi jej grzywna, ograniczenie wolności, a w najgorszym wypadku – nawet więzienie.
IKEA nie szanuje praw pracowników?
Kontrowersyjna sprawa dotyczy konfliktu na linii pracownik a kierowniczka ds. zarządzania zasobami ludzkimi w sieci handlowej IKEA. Jeden z zatrudnionych umieścił na wewnętrznym forum, przeznaczonym do komunikacji między pracownikami, cytaty z Biblii, nawiązujące do śmierci homoseksualistów. Była to reakcja na „dzień solidarności z osobami wykluczonymi z LGBT”, który IKEA ogłosiła w maju 2019 r. Na platformie firmowej pojawił się tego dnia artykuł „Włączanie LGBT jest obowiązkiem każdego z nas”, który sprowokował pracownika o przeciwnych poglądach do zamieszczenia swojego wpisu.
„Biada temu, przez którego przychodzą zgorszenia (…) ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość" – pisał na forum. W ocenie kierowniczki IKEI takie za takie zachowanie należy ponieść konsekwencje i wręczyła mu wypowiedzenie – podaje Business Insider Polska.
Konfliktem w IKEI zajęła się prokuratura
Rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Marcin Saduś oznajmił, że z materiałów śledczych wynika, że decyzja o zwolnieniu pracownika to wynik „arbitralnych ocen” i „uprzedzeń” kierowniczki IKEI. Analizy biegłego „nie potwierdziły stawianych przez pracodawcę tez, jakoby cytaty z Biblii miały naruszać zasady współżycia społecznego lub "wykluczały inne osoby" zatrudnione w IKEA" – wyznał rzecznik.
Kluczowy w ocenie eksperckiej okazuje się być fakt, że wpis nie był wymierzony w konkretną ocenę, a był jedynie reakcją na wcześniej zamieszczony artykuł. Opierając swoje zdanie na przepisach z konstytucji rzecznik wyjaśnił, że pracodawca jest zobligowany do poszanowania prywatności pracowników. Zatrudnieni mają wolność wyrażania poglądów, sumienia oraz religii, a pracodawca nie może ich dyskryminować z uwagi na odmienny światopogląd. Dlatego też kierowniczka IKEI usłyszała zarzuty ograniczania praw pracowniczych ze względu na wyznanie i może być narażona na grzywnę, karę ograniczenia wolności lub karę więzienia do lat dwóch.
DZISIAJ GRZEJE:
1. Rząd właśnie wprowadził 4 bardzo ważne zmiany dot. emerytur. Tarcze antykryzysowe rządu kryją nowe przepisy
2. TVP naraziło życie i zdrowie innych? Skandaliczne zachowanie podczas jednej z transmisji wstrząsnęło opinią publiczną
IKEA broni kierowniczki
Już w ubiegłym roku IKEA opublikowała oświadczenie, w którym oznajmiła, że pracownik, umieszczając „komentarz po artykułem, wyrażał opinię w sposób mogący naruszyć dobra i godność osób LGBT+”. Firma powoływała się na fakt, że pracownik wykorzystał autentyczne cytaty z Biblii, w których była mowa o krwi oraz śmierci w kontekście losu, jaki czeka osoby homoseksualne.
IKEA rozpoczęła analizowanie całego zajścia od indywidualnej rozmowy z pracownikiem. Nie udało się jednak wyjaśnić zaistniałej sytuacji. IKEA bezzwłocznie oznajmiła, że „szanuje ludzi ze wszystkich środowisk religijnych (…), ale nie popiera zachowań wykluczających w imię jakiegokolwiek innego poglądu”. IKEA wyraźnie podkreśliła, że powodem rozwiązania umowy z pracownikiem były nie poglądy, a sposób ich wyrażania.
ZOBACZ TAKŻE:
- Koniec obowiązku noszenia maseczek. Rząd właśnie zniósł kolejne obostrzenia, co się zmieni?
- Córka Anny Przybylskiej napisała wiadomość do swojej zmarłej mamy. Treść wzrusza do łez
- IBERION grupą mediową przyszłości. Jakie wartości wyznaje firma?
- 1200 zł dla 50 tys. Polek. Po pieniądze wystąpić mogą też mężczyźni
- Czekają nas znaczne zmiany w wywozie śmieci. Segregacja nie będzie konieczna dla części Polaków
- Nowy głos ws. 1000+ na wakacje. "Bon powinni otrzymać wszyscy Polacy"
