
Giełda amerykańska stanęła. W Polsce najgorsze notowania od ponad dekady
Amerykańska giełda w panice. Po gigantycznej przecenie ropy naftowej akcje największych amerykańskich spółek na tyle poleciały w dół, że władze giełdy zmuszone były wstrzymać handel na Wall Street.
Giełda amerykańska w panice
O panice na amerykańskiej giełdzie donosi Money.pl.
Wszystko zaczęło się od gigantycznej przeceny ropy nafrowej, która taniała rano nawet o ponad 30 proc. Nie trzeba było długo czekać aż sytuacja to odbije się na akcjach.
Indeks S&P500, grupujący pół tysiąca największych spółek z USA, błyskawicznie poleciał w dół. Będąc 7 proc. pod kreską władze giełdy zadecydowały o wstrzymaniu handlu. Ma to na celu danie czasu inwestorom, by ochłonęli. W ten sposób też giełda nie chce dopuścić do utraty kontroli nad sytuacją, która jest bardzo poważna - pisze Money.pl.
Indeks S&P500 na starcie poniedziałkowej sesji miał wartość o blisko 200 pkt mniejszą niż na zamknięciu piątkowej sesji giełdowej. W tym samym czasie Dow Jones poleciał w dół blisko 2000 pkt. Agencja Reuters zwraca uwagę, że to największy zjazd w historii indeksu.
Money.pl przypomina, że tylko w ciągu ostatniego tygodnia Dow Jones stracił na wartości blisko 9 proc., a skali miesiąca ok. 17 proc. Przekłada się to na ogromny spadek nie tylko wartości rynkowej spółek, ale i gigantyczne straty dla inwestorów. W krótkim czasie z kont maklerskich wyparowały miliardy dolarów.
Wstrzymanie handlu akcjami na giełdzie w USA było tylko tymczasowe. Wznowienie przyniosło zamierzony efekt, bo dalsze spadki - przynajmniej chwilowo - zostały powstrzymane. Jest nawet lekkie odbicie w górę.
Zamieszanie na GPW
Zamieszanie odbiło się również na polskiej giełdzie, gdzie zaobserwowano spadki notowań. Po godzinie 15:00 indeks WIG20 był na minusie około 7 proc. (podobnie jak S&P500 w USA). Money.pl zwraca uwagę, że jeśli taka sytuacja utrzyma się do końca dnia, będzie to najgorsze zamknięcie sesji na Giełdzie Papierów Wartościowych od kwietnia 2009 roku.
