
Weto Polski i Węgier bez żadnego znaczenia. Fundusz Odbudowy i tak ruszy
Będzie weto czy nie będzie? To będzie bez wątpienia jedno z najczęściej zadawanych pytań w nadchodzącym tygodniu w związku z unijnym szczytem na którym rozstrzygną się losy budżetu na lata 2021-2027, a zarazem Funduszu Odbudowy i Rozwoju. Tymczasem jak powiedział w jednym z wywiadów szef Parlamentu Europejskiego David Sassoli nawet jeśli Polska i Węgry zawetują budżet, to Fundusz i tak wejdzie w życie.
Z TEGO ARTYKUŁU DOWIESZ SIĘ:
- Według władz Parlamentu Europejskiego ewentualne polskie i węgierskie weto ws. budżetu nie ma znaczenia odnośnie Funduszu Odbudowy i Rozwoju
- Na jaki kraj wbrew medialnym spekulacjom nie możemy liczyć
- Spór w sprawie weta toczy się wewnątrz polskiego rządu
Fundusz Odbudowy i tak ruszy?
W nadchodzącym tygodniu oczy wszystkich z pewnością będą skierowane na unijny szczyt, który odbędzie się w dniach 10-11 grudnia. Wówczas rozstrzygną sie losy unijnego budżetu na lata 2021-2027. Jak wiadomo Polska i Węgry grożą jego zawetowaniem, co ma związek z tzw. mechanizmem warunkowości, czyli powiązaniem wypłat środków z budżetu z przestrzeganiem praworządności.
Tymczasem jak podaje Polska Agencja Prasowa, w brukselskich kuluarach głośno mówi się o scenariuszu, który zakłada, iż swoisty podział tortu jakim jest Fundusz Odbudowy i Rozwoju i tak nastąpi, ale bez Polski i Węgier.
Przypomnijmy, że stworzenie Funduszu Odbudowy i Rozwoju zostało uzgodnione przez unijnych przywódców podczas lipcowego szczytu. Ma on być przeznaczony na wsparcie gospodarek w wyjściu z kryzysu spowodowanego pandemią koronawiursa. Jego łączna wartość to 750 mld euro.
- Zobacz także: Nowa decyzja ws. ferii. Jest potwierdzenie
O tym, że w przedstawionych powyżej doniesieniach jest coś na rzeczy potwierdza wywiad, jakiego udzielił telewizji Sky Tg24 David Sassoli, podkreślając, że "nie można dotykać" zawartego porozumienia w sprawie Funduszu Odbudowy i Rozwoju. - Teraz do Polski i do Węgier należy zadanie rozwiązanie kwestii ich zgody. Jeśli jej nie będzie, oczywiste jest to, że i tak pójdzie się z tym do przodu; i w sprawie Funduszu, i praworządności – powiedział szef Parlamentu Europejskiego, którego cytuje Polska Agencja Prasowa.
Sassoli podkreślił w wywiadzie, że „nie można zrobić kroku wstecz, narzędzia te wejdą w życie.
Jak już informowaliśmy przed tygodniem w mediach pojawiły się doniesienia, że w sprawie sprzeciwu odnośnie powiązania środków z budżetu UE z praworządnością Polska i Węgry mogą liczyć na Portugalię. Premier Antonio Costa kilka dni temu przeciął jednak te spekulacje, podkreślając, że jego kraj popiera porozumienie unijnych państw z lipca i porozumienie Rady z Parlamentem w sprawie praworządności.
- Nie ma żadnych wątpliwości co do stanowiska Portugalii. Nasze stanowisko jest bardzo jasne. Jesteśmy przywiązani do porozumienia ustalonego w lipcu. Wspieramy niemiecką prezydencję w kwestii powiązania budżetu z praworządnością i porozumienie z Parlamentem. Wpieramy wartości europejskie. Kiedy Portugalia wchodziła do Unii, nie było jeszcze wspólnego rynku, ale była to Unia wartości i to dla nas rzecz podstawowa, najważniejsze są wartości, demokracja, praworządność. Nie było unii monetarnej, gdy Portugalia wchodziła do Unii, ale chodziło nam o wartości, to najważniejsze - powiedział szef portugalskiego rządu cytowany przez TVN 24.
- Nie możemy otwierać porozumień, które zostały osiągnięte. W lipcu byliśmy tutaj przez pięć dni i cztery noce, aby osiągnąć to historyczne porozumienie. To jest zrobione, czas na otwieranie go minął – dodał.
Spór w rządzie
Tymczasem nie sposób nie odnieść wrażenia, że spór wokół ewentualnego weta toczy się w samym rządzie. Jak wiadomo jego największym orędownikiem jest minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Odmienne zdanie wyraża wicepremier Jarosław Gowin, od niedawna szef resortu rozwoju. Gowin złożył w tym tygodniu wizytę w Brukseli, gdzie spotkał się z unijnymi komisarzami, prowadząc rozmowy dotyczące m.in. unijnego budżetu i Funduszu Odbudowy. Podczas czwartkowej konferencji prasowej wicepremier stwierdził, że możliwy jest kompromis ws. budżetu UE i mechanizmu warunkowości.
– Nawet jeżeli nie w formie otwarcia na nowo dyskusji nad kształtem tego rozporządzenia, to w postaci wiążących deklaracji interpretacyjnych – powiedział Gowin.
Wypowiedź ta została skrytykowana dzień później przez szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka, który w rozmowie z Polsat News podkreślił, że stanowisko wicepremiera Gowina „nie wpisuje się w polską, rządową strategię negocjacyjną i nie odzwierciedla stanowiska polskiego rządu". Również w piątek rzecznik rządu Piotr Müller powiedział Polska podtrzymuje w całości swoje stanowisko w zakresie rozporządzenia warunkującego wydatkowanie środków unijnych, zaznaczając, że tylko przepisy zgodne z traktatami i konkluzjami Rady Europejskiej mogą być zaakceptowane przez Polskę.
Jak się zachowa polski rząd podczas czwartkowego i piątkowego szczytu? Czy koniec końców zostaniemy – mówiąc kolokwialnie - na lodzie?
Zobacz także w naszych serwisach:
- Nowa groźna odmiana grypy na Mazowszu. Próbki trafiły do laboratorium
- Nowotwór powrócił. Mały Bruno walczy ze straszną chorobą
- Biedronka definitywnie wycofuje jeden z głównych produktów
- Polskie emerytury z coraz większymi problemami. Jest czego się obawia
- Godziny dla seniorów: Kara, jaką można zapłacić zwala z nóg
- Niewiarygodne, ile zarabia Piotr Żyła, nie mieści się w głowie
- Powalający przepis Ani Lewandowskiej na placki ziemniaczane
KONIECZNIE OBEJRZYJ:
