
Zagraniczne ferie z karą na ponad 20 tys. zł. Wystarczy zapomnieć o jednej rzeczy
Ferie w Polsce już za pasem, a to oznacza, że wielu uczniów już za chwilę uda się narty. Jednak do takich wyjazdów warto się dobrze przygotować. Zawsze może się wydarzyć coś nieprzewidzianego, co może nam popsuć wyjazd. Co warto zrobić, żeby ferie nas nie zaskoczyły?
Ferie czas start!
Ferie zimowe to doskonała okazja, aby wyjechać na urlop z całą rodziną i znajomymi. Polacy mogą przebierać w ośrodkach narciarskich w kraju i zagranicą. Ze względu na wcale nieduże odległości dzielące od wymarzonego wypoczynku najczęściej podróżujemy na ferie samochodem. Warto jednak pamiętać, że przepisy, jakie obowiązują na polskich drogach są inne od tych zagranicznych i nawet niewielkie przekroczenie dozwolonej prędkości może się skończyć mandatem liczonym w euro.
Przygotuj samochód na ferie
Dziennik “Fakt” radzi, aby przed wyjazdem na ferie sprawdzić stan samochodu, w tym poziom oleju i płynu do spryskiwaczy, a także czy w aucie są inne wymagane akcesoria. Warto też pamiętać o nieprzewidzianych sytuacjach, jakie mogą się nam przytrafić w drodze na ferie.
- Problemy z akumulatorem czy przebita opona to tylko niektóre zdarzenia, jakie mogą nas spotkać podczas zimowych podróży. Tego typu sytuacje są bardzo stresujące, zwłaszcza gdy jesteśmy w obcym kraju. Warto więc zawczasu wykupić polisę assistance, która zapewni nam pomoc w postaci odholowania do najbliższego warsztatu, wymianę opony czy nawet pokrycie kosztów noclegu na czas naprawy - mówi na łamach “Faktu” Karolina Trzeciakiewicz z ANG Spółdzielni.
- Jeśli natomiast zamiast samochodu wybierzemy samolot, to pomyślmy o ubezpieczeniu bagażu. Utrata drogiego sprzętu narciarskiego może skutecznie popsuć nam resztę wyjazdu, jeśli nie jesteśmy odpowiednio zabezpieczeni - dodaje cytowana przez “Fakt” ekspertka.
Na zagraniczne ferie lepiej jechać z kartą EKUZ
Ale przygotowanie samochodu do podróży na ferie to nie wszystko. Powinniśmy się też odpowiednio przygotować do jazdy na nartach lub snowboardzie. Dopasowany sprzęt, taki jak kask, gogle to absolutna podstawa. Ale przy wyjazdach zagranicznych warto też wyrobić sobie kartę EKUZ, czyli Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego, która potwierdza prawo do korzystania na koszt NFZ z niezbędnych świadczeń zdrowotnych w czasie tymczasowego pobytu na terenie innego państwa członkowskiego UE/EFTA. Pomimo tego warto pamiętać, że karta EKUZ nie pokrywa wszystkich kosztów związanych z leczeniem czy ratownictwem - dotyczy to przede wszystkim wypadków w wysokich partiach gór.
Za sam start helikoptera trzeba zapłacić 5000 euro (ponad 20 tys. zł), a gdyby doliczyć wykorzystanie specjalistycznego sprzętu czy profesjonalnych ratowników, to koszty mogą być jeszcze większe. Wynika to z tego, że NFZ nie ma podpisanych umów ze wszystkimi szpitalami i zagranicznymi placówkami medycznymi. Mimo wszystko karta EKUZ przyda się każdemu, kto wybiera się na zagraniczne ferie.
Szczegółowe informacje na temat tego, jak wyrobić kartę EKUZ, znajdują się na stronie internetowej Narodowego Funduszu Zdrowia nfz.gov.pl. Warto to zrobić, by zagraniczne ferie nie zaskoczyły nas kosztami leczenia.
ZOBACZ TAKŻE:
- IBERION grupą mediową przyszłości. Jakie wartości wyznaje firma?
- Od teraz nowy obowiązek. Auta muszą być konkretnie wyposażone
- 13. emerytura jednak nie dla wszystkich. 200 tys. Polaków będzie musiało obejść się smakiem
- Policjanci nie zdążyli. Żona nie miała litości dla męża
