
Money: Dane dotyczące bezrobocia w Polsce są zaniżone. Prawda jest porażająca
Stopa bezrobocia w maju wyniosła 6 proc. i w porównaniu z kwietniem wzrosła zaledwie o 0,2 pkt proc. – podało kilka dni temu Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Według ekspertów rzeczywiste dane dotyczące bezrobocia w Polsce są mniej optymistyczne.
Bezrobocie wyższe niż podaje rząd?
Stopa bezrobocia w maju wyniosła 6 proc. – podało w tym tygodniu Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. To wzrost o 0,2 pkt proc. w porównaniu z kwietniem, kiedy to stopa bezrobocia wyniosła 5,8 proc. Z danych podanych przez resort wynika, że liczba bezrobotnych w końcu maja wyniosła 1 mln 11,7 tys. osób, co oznacza wzrost liczby osób pozostających bez pracy o ok. 46 tys. w porównaniu z końcówką kwietnia.
Tymczasem pojawiają sie opinie ekspertów, którzy kwestionują rządowe dane i według nich rzeczywiste dane dotyczące bezrobocia są wyższe. Uważa tak prof. Joanna Tyrowicz z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego i ośrodka badawczego GRAPE. W jej ocenie w okresie pandemii koronawirusa zatrudnienie straciło ok. 660 tys. osób. Badaczka powołuje się na badanie „Diagnoza+”, które zostało przeprowadzone przez ośrodek badawczy GRAPE, a także Uniwersytet Warszawski i Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych. Badanie pokazuje, że już w kwietniu bez pracy było ok. 1,5 mln Polaków, a stopa bezrobocia wynosiła 10,3 proc., czyli niemal dwa razy więcej niż podaje MRPiPS.
DZISIAJ GRZEJE:
1. Rząd właśnie wprowadził 4 bardzo ważne zmiany dot. emerytur. Tarcze antykryzysowe rządu kryją nowe przepisy
2. Skandaliczne nagranie z Biedronki wyciekło. Bijatyka klientki z obsługą wstrząsnęła opinią publiczną
Bezrobotni nie rejestrują się w urzędzie
Skąd tak znaczące rozbieżności? Cytowana przez Money.pl prof. Tyrowicz podkreśla, że to efekt tego, że wiele osób, które znalazło się bez pracy, nie chciało od razu zarejestrować się w urzędzie pracy, a i same urzędy przez dłuższy czas nie obsługiwały bezpośrednio klientów.
Ze wspomnianego badania wynika, że spośród 660 tys. osób, które straciło zatrudnienie, jedynie 120 tys. udało się do urzędu pracy, podczas gdy w normalnych warunkach rejestruje się nieco ponad połowa bezrobotnych.
Badaczka zwraca uwagę, że w obecnej sytuacji wiele osób, które znalazły się bez pracy nie ma pomysłu w jaki sposób jej szukać.
- Myśmy mieli zawsze bardzo słabe pośrednictwo pracy. Większość osób szukała przez znajomych i ogłoszenia. Jak przez znajomych, to trzeba się spotykać, a nie spotykaliśmy się. Jak przez ogłoszenia, to pracodawcy musieliby mieć wakaty, a pracodawcy sami nie wiedzą, czy chcą zwalniać, czy zatrudniać – mówi cytowana przez portal prof. Tyrowicz.
ZOBACZ TAKŻE:
- TVN przywróci kultowy serial, który oglądały miliony. Emisja już niedługo, będzie hit
- Podczas sesji ciążowej na jej brzuch położono tysiące pszczół. W internecie zawrzało
- IBERION grupą mediową przyszłości. Jakie wartości wyznaje firma?
- 1200 zł dla 50 tys. Polek. Po pieniądze wystąpić mogą też mężczyźni
- Czekają nas znaczne zmiany w wywozie śmieci. Segregacja nie będzie konieczna dla części Polaków
- Kolejne odmrożenia w Polsce już na długi weekend. Jest decyzja, wspaniała wiadomość
