
500+ na jedzenie dla Polaków? Nie zamiast świadczenia, a dodatkowo
500 plus na jedzenie to nowy pomysł ratowania upadającej przez lockdown gastronomii. Federacja Przedsiębiorców Polskich zaproponowała, aby rząd zwolnił z ZUS i PIT bony na posiłki dla pracowników. Pozwoliłoby to na zwiększenie sprzedaży w lokalach gastronomicznych.
Z tego artykułu dowiesz się:
- Na czym miałoby polegać 500 plus na żywność
- Jak takie rozwiązanie sprawdziło się za granicą
- Jak wygląda obecna sytuacja bonu w Polsce
500 plus na żywność. Nowy pomysł przedsiębiorców
500 plus benefitu żywieniowego miałoby pomóc w ratowaniu polskiej gastronomii. Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) twierdzi, że taki pomysł przyniósłby wiele korzyści zarówno dla gospodarki, jak i dla znajdującej się w dołku branży gastronomicznej.
- Wprowadzenie zwolnionych z PIT i ZUS bonów o wartości 560 zł miesięcznie na posiłki dla pracowników - dobrowolnie finansowanych przez pracodawcę - to 7,6 mld zł dodatkowego PKB. Ponadto pozwoliłoby to na utworzenie ponad 100 tys. nowych miejsc pracy. Przyznanie pracownikom benefitu żywieniowego przełożyłoby się na wzrost ich siły nabywczej o ok. 9,6 proc., przy jednoczesnym spadku udziałów kosztów pozapłacowych w całkowitych kosztach pracy o 2,2 pkt proc. - zaznacza FPP.
Jak twierdzi przewodniczący FPP Marek Kowalski bon 500 plus na posiłki dla pracowników, przy zwolnieniu z ZUS i PIT, pomógłby w odbiciu polskiej gospodarki podczas wychodzenia z kryzysu. Zwiększenie popytu na żywność uruchomiłoby "efekt domina", więc zarobiliby restauratorzy, oraz rolnicy.
- [Bon żywieniowy - dop. red.] pozytywnie wpłynąłby na kondycję branży gastronomicznej, która znalazła się w bardzo trudnej sytuacji na skutek już dwukrotnie wprowadzanego zakazu prowadzenia działalności stacjonarnej. Pobudzony w ten sposób popyt byłby znacznym wsparciem także dla innych sektorów, m.in. polskiego rolnictwa - mówił Kowalski cytowany przez money.pl.
Kowalski przytacza statystyki z Belgii, w której wprowadzono system kart i bonów gastronomicznych. Według przeprowadzonych badań, działania przyczyniły się do stabilizacji finansowej gastronomii w trakcie kryzysu.
Prezes FPP zauważa, że w trakcie kryzysu restauratorzy mają znacznie mniej klientów ze strony konsumentów. Dlatego też zakupy robione przez firmy, stanowiłyby dla gastronomii stabilne źródło dochodów. Takowe w Polsce zapewniłby bon 500 plus na żywność.
Teksty wybrane specjalnie dla Ciebie:
- Tylko u nas: Lider "Boys" o branży disco polo i kryzysie
- Zakupy w Lidlu i Biedronce zupełnie inne. Świąteczne zmiany
- Stary dokument, który załatwi Ci dużo. Premie potwierdzone
Sytuacja bonu na żywność, nie zmieniła się od 2004 roku
Jak wskazuje money.pl, obecnie Polski pracodawca ma możliwość zapewnienia pracownikowi posiłków i artykułów spożywcze za pośrednictwem bonów żywieniowych. W polskim prawie funkcjonuje zwolnienie z podatku na takie świadczenie, ale wynosi ono jedynie 190 zł miesięcznie.
Przeliczając stawkę na dzień roboczy, wynosi ona zaledwie 9 zł. Limitu nie zmieniono od 2004 roku, a warto zaznaczyć, że od tego czasu znacznie wzrosły zarobki (płaca minimalna była wtedy na poziomie ok. 800 zł brutto), a swój ślad zostawiła także inflacja.
Z kart i bonów żywieniowych korzysta jedynie 3 proc. z uprawnionych pracodawców. FPP zaznacza, że w innych krajach Unii Europejskich takich jak Belgia, Rumunia, czy Słowacja średni odsetek pracowników korzystających z benefintów na żywność wynosi 30 proc.
Komunikat z propozycją 500 plus na żywność, został opublikowany 8 grudnia 2020 roku na stronie FPP. Rząd nie odniósł się jeszcze do pomysłu przedstawionego przez przedsiębiorców.
Zobacz także w naszych serwisach:
- Pasażerowie nie wiedzą, dokąd jadą. Olbrzymia pomyłka urzędników metra
- 90-latka pierwszą osobą na świecie zaszczepioną przeciwko COVID-19
- Na ogrzewaniu można oszczędzić. Pamiętaj o kilku kwestiach
- Nie musisz mieć przy sobie prawa jazdy. Jest też nowa kara
- Polacy oszaleli na ich punkcie. Zakup, który podbiła pandemia
- Rzecznik rządu przerwał milczenie ws. słów Rydzyka o pedofilii
- Nie żyje legenda światowego sportu. Pokonała go straszliwa choroba
KONIECZNIE OBEJRZYJ:
